Prowadzenie firmy z plaży, ta romantyczna wizja z ginem w dłoni i komputerem na kolanach, przemawia do wielu osób. Ale czy to naprawdę możliwe, czy to raczej iluzja?
Rzeczywistość cyfrowych nomadów
Mit pracy z plaży ma się świetnie. Z pewnością widziałeś to kiedyś na LinkedIn. Mężczyzna lub kobieta leżą na plaży, trzymając w jednej ręce gin z tonikiem, a w drugiej komputer. W skrócie piękna poza, demonstrująca sukces. Jednocześnie osoby te zwykle nie są przedsiębiorcami, ale cyfrowymi nomadami, którzy zarabiają maksymalnie dwadzieścia, dwadzieścia pięć tysięcy miesięcznie i większość z nich wydają na swój kosztowny tryb życia, więc i tak wychodzą na zero.
Mit biznesu z plaży
Nie znałem w życiu ani jednego odnoszącego sukcesy przedsiębiorcy, który zbudowałby coś na plaży. W końcu, czy kiedykolwiek próbowałeś otworzyć komputer w 40-stopniowym słońcu, pośród chmur piasku i naprawdę skutecznie coś zrobić? To nonsens.
Takie pozowane zdjęcia są desperackim wołaniem o uwagę. Ci ludzie piszą o work-life balance oraz niesamowitym stylu życia pełnym podróży i rozrywki. A potem okazuje się, że ich głównym produktem jest kurs, który uczy, jak razem z nimi pracować z plaży.
Po prostu nie ma czegoś takiego jak biznes na plaży.
Roszczenia
Przyszedł do mnie mój synek i mówi: “Tato, już wiem, też będę robić interesy. Zbuduję kurnik na rogu podwórka i będę hodował kurczaki.” Odpowiedziałem mu: „A chcesz ode mnie wynająć czy kupić ten róg podwórka? Wartość rynkową szacuje się na 100 tysięcy złotych.” Popatrzył na mnie jakby chciał zapytać co ze mnie za ojciec.
Daję moim dzieciom wszystko, czego potrzebują, ale staram się, aby dorastały już od najmłodszych lat w realnym świecie. Wydaje mi się, że dzisiaj wiele osób uważa, że automatycznie przysługuje im wszystko tylko dlatego, że przyszły do pracy.
Ci sami ludzie często oczekują najwyższej jakości obsługi, gdy przychodzą do sklepu i są strasznie zaskoczeni, gdy jej nie dostają. Czasem nawet mają wrażenie, że nie są tam mile widziani. A co, jeśli ich własna klientela też tak się czuje?
Wygodnictwo
Kiedy jestem w pracy, powinienem starać się pracować jak najlepiej i jak najefektywniej. Dać z siebie wszystko przez te 8 godzin i przynieść korzyść swojemu pracodawcy. Zazdrościmy Szwajcarom i Niemcom tego, jak dobrze się mają, ale czy jesteśmy tak konsekwentni i precyzyjni jak oni?
Według mnie problem polega na tym, że ludzie stali się niewiarygodnie wygodni. Wiele osób odzwyczaiło się od pracy i wierzy każdemu, kto im obiecuje „gwiazdkę z nieba”. Ciągle narzekamy, że jest nam źle, mimo że żyjemy w największym w całej historii okresie dobrobytu, o którym nawet elity minionych wieków nie mogły śnić.
Dobrze o tym pomyśleć. Mamy się cholernie dobrze. A jeśli chcemy mieć się jeszcze lepiej, to zależy od nas.
Ciężka praca i poświęcenie vs. iluzja komfortu na plaży
Prowadzenie biznesu z plaży może być bardziej romantyczną iluzją niż realistyczną drogą do sukcesu. Prawdziwi przedsiębiorcy budują swoje biznesy ciężką pracą i poświęceniem, a nie na leżaku z koktajlem w dłoni. Do nas należy wzięcie odpowiedzialności za swoje życie i praca nad prawdziwym biznesem, wykraczającym poza wyidealizowane wizje życia na plaży.