Od czasu do czasu dostaję pytanie: „Dlaczego mam płacić JPF?” W czym jest to lepsze niż zatrudnienie jakiegoś wolnego strzelca?”
Wolny strzelec kontra executive interim manager JPF
Wolni strzelcy na pewno są super, niektórzy też są utalentowani, problem w tym, że sami też szukają pracy i często łapią się na dobrą okazję, nawet jeśli wiedzą, że nie do końca jest ona dla nich odpowiednia. Nie jest łatwo przestawić się ze świadczenia usług na produkcję, zwłaszcza jeśli jesteście ze wszystkim sami.
Współpraca bez ryzyka
Jeśli nawiążesz współpracę z nami, możesz liczyć na to, że wyślemy do Twojej firmy tymczasowego menedżera, który posiada odpowiednie doświadczenie. Ponadto będzie miał za sobą doświadczonych przełożonych, którzy odwiedzą cię w ramach inspekcji, a także rozległą wiedzę JPF zbudowaną na podstawie setek udanych projektów.
Najlepsze jest to, że nic nie ryzykujesz. Jeśli nie jesteś zadowolony z efektów naszej pracy, po prostu nie płacisz nam ostatniej faktury, a współpraca się kończy. Ryzykujemy, dając klientowi większą swobodę decydowania, ponieważ jesteśmy pewni jakości oferowanych przez nas usług.
Etyka i rzetelność
Być może jesteśmy trochę staroświeccy, ale naprawdę trzymamy się tego, co mówimy. Każdy interim manager, który do nas dołącza, podpisuje wewnętrzny przewodnik firmy, coś w rodzaju naszego własnego kodeksu etyki pracy. Nie jest to dokument prawnie wiążący, jednak podpisując go, kandydat potwierdza, że zapoznał się z wartościami naszej firmy i sposobem, w jaki działamy.
Krótko mówiąc, dzięki niemu mamy czarno na białym to, że nasze oczekiwania są ze sobą zgodne. Niedawno zajmowaliśmy się z nowym kolegą pewną sprawą i powiedziałem mu: “Tak, oczywiście, zrobimy tak, jak ustaliliśmy na samym początku.'' Zdziwił się i odpowiedział mi: „To pan tak na poważnie. Myślałem, że to tylko mowa. Tak jak w innych firmach.”
Celowo nie mówię teraz, o co chodziło, nie chcę relacjonować poufnej rozmowy, a zresztą nie jest to specjalnie ważne. Bardziej uderza mnie to, że ludzie, którzy do nas przychodzą, są zaskoczeni, że uczciwie trzymamy się swoich zasad. Czy aż tak źle jest z dzisiejszym biznesem? Mówi się jedno, a robi drugie? Wartości firmy są tylko fasadą? Kręgosłup moralny to obce słowo? Co o tym myślicie? Jest aż tak źle? Ja pozostaję optymistą.
Executive interim manager = redukcja obciążeń dla właścicieli firm
Wiesz, co zawsze sprawia, że czuję się świetnie? Kiedy widzę, jaką ulgę odczuwają właściciele kilka miesięcy po rozpoczęciu współpracy z nami. Zdejmujemy z nich ogromny ciężar, a oni nagle mogą odetchnąć i uporządkować swoje życie.
Prowadzenie interesów jest wyczerpujące fizycznie i psychicznie, a jeśli nie zapewnisz swojemu ciału przestrzeni na regenerację, często odbije się to na Tobie w ciężki sposób. Pamiętam jedną właścicielkę, która pracowała w swojej firmie po 16 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu. Żadnych wakacji, żadnych świąt, myślała o swoim biznesie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Kilka miesięcy po tym, jak zaczęliśmy prowadzić jej firmę, słuch o niej zaginął. Była tak podekscytowana, że wszystko działa, że chciała oddać nam klucze do fabryki i zniknąć zupełnie. Oczywiście jest to przejście od skrajności w skrajność, co też nie jest dobre. Najczęściej współpracujemy z właścicielami jako zespół.
Damy im możliwość skupienia się wyłącznie na tym, co w pracy sprawia im przyjemność i przynosi spełnienie, a jednocześnie popycha ich firmę do przodu. Dzięki temu dają z siebie to, co najlepsze, a jednocześnie mają przestrzeń na życie osobiste i rodzinne.